ORBITA SPORTU

23 października 2023

Boisko i Pasja: czyli Wojciech Lisowski
dla „Orbity Sportu”

Wojciech Lisowski to nie tylko nazwisko znane kibicom Szczecińskiej Pogoni, to także osoba, która rozwijała swoją karierę poprzez pasję, poświęcenie i nieustanny rozwój. Jego historia to prawdziwa opowieść pełna determinacji w drodze do sukcesu, która inspiruje innych do nieustannego dążenia do osiągnięcia swoich marzeń i nieustępliwego pokonywania przeciwności losu.

  1. Jak zaczęła się Pańska przygoda z piłką nożną? Kto był dla Pana inspiracją, na początku kariery?

Wychowałem się w Chociwlu, gdzie zacząłem swoją przygodę z piłką w „LKS Piast Chociwel”. W szkole byłem dzieckiem, które zawsze brało udział
we wszystkich zawodach sportowych indywidualnych, jak i drużynowych. Nie ukrywam, że w bieganiu miałem bardzo dobre wyniki, ale piłkę nożną od razu pokochałem i chciałem w tym się spełniać. W piłkę nożną grałem już w „Trampkarzach”, gdzie zdarzały się dni, kiedy o godz. 14.00 zaczynałem trening
z „Trampkarzami”, o godz. 16.00 brałem udział w treningu juniorów, a o godz. 18.00 zostawałem zobaczyć trening seniorów. Moim idolem w tamtym okresie był Raul Gonzalez Blanco i drużyna Galacticos Realu Madryt.

 

  1. Jak wspomina Pan swoje pierwsze wejście do szatni Pogoni Szczecin? Czym różni się według Pana Pogoń z Pańskiego pierwszego pobytu od tej obecnej?

Znałem wszystkich chłopaków z szatni, więc było mi łatwiej. W poprzednich sezonach byłem kilka razy na treningu pierwszego zespołu. Wielu z jego zawodników występowało także w drugim zespole nadrabiając minuty, więc nie było problemu z adaptacją. Jedenaście lat temu byłem młody, miałem duży respekt wchodząc do szatni. Zawodnicy doświadczeni jak Ława, Murawski, Rogalski, Frączczak, Edi byli autorytetami zespołu chciałem się uczyć jak najwięcej od nich zarówno na boisku jak i poza nim. Dziś już jestem innym zawodnikiem mającym większe doświadczenie, świadomym i chcącym osiągać jeszcze więcej.

 

  1. Jakie są Pańskie cele indywidualne na ten sezon z Pogonią Szczecin?

Moim celem jest zebranie jak największej ilości minut na boisku. Chcę pomagać również młodzieży, która wchodzi do naszego zespołu, bo sam taką pomoc kiedyś również otrzymałem i wiem, jak to jest istotne w rozwoju młodych zawodników.

 

  1. Jakie aspekty swojej gry uważa Pan za swoje mocne strony, a nad jakimi stara się Pan jeszcze pracować?

Uważam, że w aspektach obronnych jestem mocny. Nieustępliwość i charakter to mnie cechuje. Gra głową w ofensywie też zawsze była moim atutem. Zawodnik w każdym wieku może się rozwijać. Ja chciałbym poprawić jeszcze mocniej swoje rozgrywanie w ofensywie, bo aktualnie piłka poszła bardzo do przodu i tego się wymaga od środkowych obrońców.

 

  1. W jaki sposób radzi Pan sobie z presją i stresem, szczególnie podczas decydujących chwil w meczach?

Presja jest wpisana w naszym zawodzie na pierwsze miejsce. Lata doświadczeń boiskowych pomaga sobie z nią radzić i nie odczuwać jej w krytycznych momentach. Skupić się wyłączniena swojej grze, nie odczuwać bodźców zewnętrznych. Zawodnicy muszą posiąść te umiejętności, a dla mnie dziś są one już łatwiejsze.

 

  1. Czy posiada Pan jakiś „przedmeczowy rytuał”?

Kiedyś miałem takie rytuały już nawet dzień przed meczem. Jednak wiem, że w moim przypadku jest to zgubne, ponieważ kiedy czegoś nie wykonasz tak jak wcześniej, zaczynasz o tym myśleć a to nie pomaga. Jedynym stałym rytuałem jest to, że wchodząc na boisko dotykam murawy i odmawiam krótką modlitwę.

 

  1. Którego z byłych już trenerów w swojej karierze wspomina Pan najlepiej?

Patrząc na te wszystkie lata w piłce wiem i widzę, że dzisiaj to idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj mamy dużo trenerów młodego pokolenia z nowoczesną wizją grania. Osobiście bardzo mi się to podoba. Kilka sezonów temu trafiłem na trenerów, którzy jako asystenci zaczynali swoje przygody trenerskie właśnie z takimi wizjami. Dzisiaj trener Szwagra prowadzi Raków Częstochowa a trener Szulczek Wartę Poznań, osobiście najwięcej zawdzięczam trenerowi Pawłowi Ozdze. To trener Ozga mnie nakierował, pokazał, że potrafię tylko muszę to trenować, że drzemie we mnie jeszcze potencjał i mogę się rozwijać. Dwa lata spędzone pod jego wodzą dały mi najwięcej, ale sam w to uwierzyłem sam od siebie wymagałem, chciałem więcej a trener dał mi do tego narzędzia. 

 

  1. Jakie były najważniejsze lekcje, które wyniósł Pan od trenerów w swojej karierze?

Chyba najważniejszą lekcją nie tylko dla mnie osobiście ale w ogóle jest to, żeby się nie poddawać, wierzyć w siebie i swoje umiejętności. W tym wszystkim nie zapomnijmy, że jesteśmy też ludźmi i zachowania poza boiskowe są również ważne a nie każdy trener umie na to wpłynąć. Uważam, że trenerzy mają duży wpływ na rozwój zawodników zarówno na boisku jak i poza nim.

 

  1. Czy byłby Pan w stanie wymienić swoje TOP3 piłkarzy z którymi dzielił Pan szatnie?

Moje Top 3: Bartosz Ława - Kamil Grosicki - Danijel Ljuboja

 

  1. Najlepszy, jak i najtrudniejszy przeciwnik, przeciwko któremu Pan grał?

Miałem przyjemność grać naprzeciwko Immobile i El Shaarawy-iemu. zdecydowanie dwóch najlepszych zawodników, którzy jak później się okazało zrobili duże kariery.

 

  1. Jaki jest Pański ulubiony moment w karierze piłkarskiej do tej pory i dlaczego?

Zdecydowanie ten moment, w którym jestem teraz. Powrót po latach do pierwszego zespołu Pogoni, jak i możliwość zagrania na nowym stadionie
w Europejskich Pucharach. Wspaniałe momenty w mojej przygodzie piłkarskiej.

 

  1. Jakich wskazówek mógłby udzielić Pan młodym graczom, którzy chcą osiągnąć sukces w piłce nożnej?

Na pewno to, co ja kiedyś usłyszałem: „cierpliwie dąż do swoich celów, nie poddawaj się”. Droga piłkarska jest bardzo kręta i wyboista. Kontuzje, zmiany klubów, presja wyników, wszystkie te doświadczenia budują i kształtują Cię jako piłkarza. „Sky is the limit”.

 

  1. Czy poza futbolem ma Pan jakieś hobby/pasję, czy stara się Pan wyłącznie skupić na futbolu w stu procentach?

Mam wiele zainteresowań, zawsze staram się aktywnie spędzać czas. Czas wolny spędzam z rodziną na podróżach, jeździe na rowerze, rolkach i od kilku lat mocno wkręciłem się w morsowanie.

 

  1. Czy śledzi Pan poczynania piłkarskie w innych klubach, ligach? Jeżeli tak, to jaką ligę ogląda Pan najchętniej i czy ma Pan jakiś ulubiony klub?

Interesuję się wynikami teoretycznie w każdej lidze europejskiej. A w polskich ligach to już jest norma, że je śledzę zaczynając od meczów Piasta Chociwel po IV zachodniopomorska,III,II, I ligę aż do Ekstraklasy. Zespołom, szczególnie z regionu staram się im kibicować i oglądać je w grze. Jeżeli chodzi
o Europę, to od kiedy byłem dzieckiem, niezmiennie interesuje mnie Real Madryt.

 

  1. Jakie są Pańskie plany na życie po karierze piłkarskiej? Tak zwana trenerka, menadżerka czy coś kompletnie poza światem futbolu?

Jeszcze o tym za bardzo nie myślę, skupiam się na tym co jest tu i teraz. Chciałbym zostać w piłce, ale jeszcze nie wiem, jaką funkcję mógłbym pełnić.
Mam spore doświadczenie, które mogę przekazać młodym zawodnikom. Pierwsze kroki już w tym stawiałem, skończyłem kurs UEFA B ale co przyniesie życie nie wiem, czas pokaże.

 

W imieniu całej redakcji „Orbita Sportu” chcielibyśmy raz jeszcze serdecznie podziękować Panu za udzielenie wywiadu. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za poświęcony czas i otwartość, którą wykazał Pan podczas naszej rozmowy.

 

 

Ważne informacje

Będziemy starać się być systematyczni z naszymi treściami! Nasza nowa redakcja to nie tylko nasza pasja, to też zaangażowanie w dostarczanie regularnych, jakościowych treści . 

Social Media

Działamy dla was

Jeżeli masz jakieś uwagi, pytania lub pomysły, śmiało możesz pisać! Jesteśmy tu, by dostarczać treści, które Was interesują, dlatego Wasza opinia jest dla nas niezmiernie ważna. Razem z Wami będziemy rozwijać naszą redakcję i tworzyć jeszcze lepsze treści.

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.